Czego się dowiesz:
- Co wydarzyło się podczas Rzeszowskich Juwenaliów w strefie VIP?
- Kto był sprawcą wypadku podczas Rzeszowskich Juwenaliów i jaki był stan jego trzeźwości?
- Jakie były konsekwencje wypadku dla poszkodowanych?
- Jakie działania podjęła policja w związku z wypadkiem?
- Czy kierowniczce salonu grozi konfiskata pojazdu i jakie inne konsekwencje mogą ją spotkać?
Szczegóły wypadku
Około godziny 22:00, 37-letnia kierowniczka salonu Sobiesława Zasady, będąc pod wpływem alkoholu (2,6 promila), wsiadła do wystawowego mercedesa GLC AMG, wycenianego na ponad milion złotych. Gwałtownie ruszywszy, potrąciła dwóch mężczyzn w wieku 29 i 42 lat, którzy siedzieli na ławce. Obok nich było także dziecko, które na szczęście nie doznało żadnych obrażeń. Poszkodowani trafili do szpitala z obrażeniami, które na szczęście nie zagrażają ich życiu.
Reakcja władz i konsekwencje
Policja pod kierownictwem asp. sztab. Magdaleny Żuk rozpoczęła dochodzenie w sprawie spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości. Mimo że od marca obowiązują przepisy o konfiskacie pojazdów w takich przypadkach, mercedesa nie skonfiskowano, gdyż 37-latka nie była jego właścicielką, a jedynie odpowiadała za jego ekspozycję. Uszkodzony pojazd został usunięty ze strefy VIP, a następnego dnia zastąpiony innym modelem tego samego samochodu.
"Ich życiu nic nie zagraża. Prowadzimy czynności pod kątem spowodowania wypadku po pijanemu" – asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik rzeszowskiej policji.
Sprawa wypadku w strefie VIP jest skomplikowana z powodu jego nietypowego charakteru i lokalizacji. Nie wiadomo, jaki będzie wynik sprawy, ponieważ wiele zależy od decyzji prokuratora. Kierowniczce salonu grozi grzywna równa wartości samochodu, co pokazuje powagę sytuacji. Tymczasem, społeczność akademicka i mieszkańcy Rzeszowa oczekują dalszych działań ze strony władz i przede wszystkim – zaostrzenia kontroli podczas dużych imprez miejskich.
źródło: news.pl